Monday to Saturday - 8:00 -17:30

Na szczycie gór Kolorado od ponad stu lat rozgrywa się jeden z najbardziej ekstremalnych i wymagających wyścigów na świecie. Pikes Peak International Hill Climb kusi kierowców nie tylko prestiżem, ale też nieprzewidywalnością i ogromnym ryzykiem. Dlaczego uważany jest za najtrudniejszy wyścig górski globu? Sprawdźmy to krok po kroku.
Historia i znaczenie Pikes Peak International Hill Climb
Początki wyścigu w sercu Gór Skalistych
Pikes Peak International Hill Climb, znany także po prostu jako "Wyścig do chmur", po raz pierwszy odbył się w 1916 roku, co czyni go jednym z najstarszych wyścigów samochodowych w Stanach Zjednoczonych. Trasa została wyznaczona na zboczu imponującego szczytu Pikes Peak liczącego 4302 metry n.p.m., położonego nieopodal Colorado Springs.
Od samego początku idea była prosta, ale szalona — wjechać z dołu góry na sam szczyt jak najszybciej, pokonując serię ostrych zakrętów, zmiennych warunków pogodowych i niebezpiecznych urwisk. Już kilkadziesiąt lat temu było jasne, że nie jest to zwykły hill climb — USA zyskało wyścig rozpoznawalny na całym świecie.
Kultowy status wśród wyścigów górskich
Z biegiem lat Pikes Peak stał się legendą motorsportu. Jako jeden z nielicznych wyścigów, który łączy w sobie elementy rajdu, wyścigu górskiego i próby indywidualnej, przyciąga zawodników z całego świata. Można tu spotkać zarówno amatorów, jak i profesjonalistów, którzy chcą zapisać się na kartach historii motosportu USA.
Udział w Pikes Peak to nie tylko rywalizacja, to także sprawdzian psychiki, umiejętności i determinacji. To mordercza trasa, której nie da się przewidzieć ani w pełni opanować.
Trasa, która nie wybacza błędów
Parametry techniczne trasy
Oficjalna długość trasy Pikes Peak wynosi 19,99 km i prowadzi przez 156 zakrętów, zaczynając się na wysokości około 2800 m n.p.m., a kończąc na szczycie góry, na poziomie 4302 m. Co więcej, nawierzchnia zmieniała się na przestrzeni lat – obecnie jest w pełni asfaltowa (wcześniej częściowo szutrowa), ale to wcale nie ułatwia zadania.
Na tak krótkim odcinku zawodnicy pokonują ponad kilometr różnicy wysokości — to jak winda rozpędzona do 200 km/h jadąca stromym zboczem góry. Do tego dochodzą gwałtowne zmiany pogodowe, niska zawartość tlenu i niezwykle wymagająca geometria trasy.
Warunki atmosferyczne jako największy wróg
Jednym z kluczowych wyzwań Pikes Peak jest… sama natura. Startując w pełnym słońcu, kierowcy mogą na finiszu znajdować się w gęstej mgle, ulewie, a nawet w śniegu — i to wszystko w przeciągu kilku minut.
Na tej wysokości powietrze jest rzadsze, co wpływa na wydajność silników oraz na organizm kierowcy. Spada przyczepność, a układ hamulcowy i chłodzący pracują znacznie ciężej. To sprawia, że kierowca musi nie tylko prowadzić perfekcyjnie, ale też zarządzać fizjologią swojego ciała.
Kogo przyciąga Pikes Peak?
Mieszanka charakterów i stylów jazdy
Start w tym wyścigu to marzenie wielu — i nie chodzi wyłącznie o zawodowców. Na starcie pojawiają się kierowcy wyścigowi, rajdowcy, motocykliści, drifterzy, a nawet konstruktorzy-amatorzy. Każdy z ich pojazdów jest nieco inny — od klasycznych samochodów turystycznych po efektowne pojazdy elektryczne i motocykle bez standardowej aerodynamiki.
To także świetna okazja na testy ekstremalne. W Pikes Peak często debiutują nowatorskie rozwiązania techniczne i nowoczesne pojazdy, które nie zyskałyby takiej szansy w „zwykłych” zawodach.
Bohaterowie i rekordziści
Wyścig wpisuje się w historię niejednego sportowca. Na liście zwycięzców pojawiają się nazwiska, które przewijały się przez Formułę 1, WRC czy inne prestiżowe serie wyścigowe. Zapisanie rekordu trasy (w jakiejkolwiek klasie) to sposób na nieśmiertelność w motorsporcie.
W ostatnich latach furorę robią pojazdy elektryczne, które dzięki natychmiastowej reakcji silnika i braku uzależnienia od powietrza spisują się w górach doskonale. Wskazuje to też na przyszłość tego typu wyścigów — w stronę innowacyjnych technologii.
Co decyduje o wyjątkowości tego wyścigu?
Unikalna formuła i zasady
W przeciwieństwie do klasycznych wyścigów, Pikes Peak to forma czasówki — każdy uczestnik startuje indywidualnie i walczy nie tyle z rywalami, co z trasą i samym sobą. Wynik końcowy to suma perfekcji w każdym zakręcie, przytomności umysłu i odwagi pójścia „na całość” w najtrudniejszych momentach.
Nie ma tu miejsca na błędy — wystarczy mały uślizg, żeby spaść kilkaset metrów w dół. To właśnie ten aspekt najbardziej fascynuje widzów i przeraża uczestników.
Tradycja kontra nowoczesność
Choć sam wyścig sięga czasów, gdy nie było jeszcze elektronicznych pomiarów i barier bezpieczeństwa, jego dzisiejsza odsłona to mieszanka historii i postępu technologicznego. Organizatorzy dbają o dziedzictwo, ale zarazem otwierają wyścig na nowe rozwiązania, na przykład klasy pojazdów elektrycznych czy kategorie eksperymentalne.
To właśnie dzięki temu Pikes Peak nie tylko przetrwał ponad 100 lat, ale wciąż przyciąga nowe pokolenia fanów i zawodników.
Dlaczego Pikes Peak to najtrudniejszy wyścig górski na świecie?
Lista powodów, dla których Pikes Peak uznawany jest za najtrudniejszy wyścig górski świata, jest długa i robi ogromne wrażenie.
Oto najważniejsze z nich:
- Ogromna różnica wysokości i rzadsze powietrze — nie tylko wpływa na silnik, ale też na ciało kierowcy.
- Nieprzewidywalna pogoda — trasa może zmienić się z suchej w śnieżną w ciągu kilku minut.
- 156 zakrętów w nieco ponad 19 km — każdy błąd może zakończyć zawody.
- Indywidualna formuła wyścigu — nie można uczyć się trasy w walce z rywalem, trzeba być perfekcyjnym samemu z siebie.
- Presja legendy — zawodnicy wiedzą, że wyścig ma status kultowy i wpisanie się w jego historię to ogromna rzecz.
Nie bez powodu uważa się, że zdobycie Pikes Peak to odpowiednik sportowego Everestu. Nie wystarczy mieć mocny samochód czy talent — trzeba pokonać własne ograniczenia, oszukać grawitację i nie dać się złamać własnym lękom.
Fascynacja, która nie słabnie z czasem
Choć wyścig górski Pikes Peak organizowany jest z dala od miejskiego zgiełku, jego legenda sięga daleko poza Kolorado. Przyciąga pasjonatów motoryzacji, inżynierów, kierowców i zwykłych fanów adrenaliny. To wydarzenie, które raz zobaczone — na żywo lub na ekranie — zostaje w pamięci na zawsze.
W świecie, gdzie sportowcy szukają coraz większych wyzwań, a technologia łamie kolejne granice, hill climb USA wciąż udowadnia, że tradycja i ekstremalna natura mogą ze sobą współgrać w idealnej harmonii.
Dla tych, którzy kochają sport motorowy w najczystszej postaci, Pikes Peak to coś więcej niż wyścig — to przeżycie.